Biura podróży sprzedają od kilkunastu do kilkudziesięciu procent mniej wycieczek, niż przed rokiem. Wiele osób nie rezygnuje też z wcześniej rezerwowanych wypraw. - Kryzys finansowy i obawa przed świńską grypą - kwitują pracownicy Orbisu. - Niektórzy boją się, że stracą pracę, więc ze strachu nie planują urlopu - dodają.
Właściciel biura Skarpa Travel, Wojciech Baran też odczuł na własnej skórze kryzys. Ma w tym roku około 30 - 40 procent mniej wyjeżdżających turystów niż przed rokiem. Zauważa też, że coraz rzadziej krakowianie rezerwują wyjazdy z dużym wyprzedzeniem. - Dziś na przykład dzwonili turyści i pytali o Kretę, a jutro już lecą - opowiada Baran.
- Znaczna część osób decyduje się na wyjazdy kilka dni wcześniej - dodaje. W tym roku krakowianie omijają Meksyk (strach przed świńską grypą). Najczęstszymi kierunkami, które za to wybierają są Grecja, Rodos, Kreta i Turcja. To najtańsze oferty. Tydzień w Turcji all inclusive kosztuje np. 1770 zł w pokoju 2-osobowym. Kreta na osiem dni to też ok. 1700 zł.
Wielu krakowian wybiera też Egipt i Tunezję. Pani Katarzyna Pałetko, Kierownik Biura Neckermann podkreśla, że większym zainteresowaniem cieszą się oferty last minute. - Ale ludzie nadal wyjeżdżają na wakacje - zapewnia. Podkreśla, że najlepszy czas na wakacje to czerwiec i pierwsza połowa lipca, wtedy jest najtaniej. - Trzeba wybierać kraje, gdzie nie ma strefy Euro, np. Turcję czy Egipt i decydować się na korzystne oferty last minute - tłumaczy Szymon Nartowski z Biura Turystycznego "Tęcza" w Trzebini.[http://krakow.naszemiasto.pl]
0 komentarze:
Prześlij komentarz